6. Reguła 5 Sekund
Kilka sekund od marzeń i sukcesów …
Mel Robins pokazuje zaskakująco prostą, a jednocześnie skuteczną metodę zmian wprowadzanych w życie. Zaczęła od walki z ponawianiem drzemki w swoim telefonie (ilu z nas z tego korzysta), a później przeniosła Regułę 5 sekund na różne obszary swojego życia. Przeniosła i skutecznie wielokrotnie ją implikowała. Ale od początku… Była kobietą, która coraz częściej kłóciła się z mężem, coraz bardziej nie radziła sobie z pracą, z organizacją czasu, z tym, że kończyła dzień drinkiem. Lub kilkoma drinkami. Jej poczucie wartości leciało w dół, poczucie winny zaś rosło z każdym źle wykorzystanym dniem, każdym straconym wieczorem. Przerwała ten zaklęty krąg w kilka sekund. Odliczyła od 5 w dół - 5, 4, 3, 2, 1 … i wstała z łóżka. Zaczęła działać. Taka ścieżka postępowania okazała się skuteczna, i to chyba może potwierdzić wielu z nas. Gdy zaczynasz działać, pojawiają się pierwsze, czasem bardzo małe sukcesy, zmniejsza się poziom lęku i obaw. Podnosi się poczucie sprawstwa, poczucie kontroli nad sytuacją. Mel Robins wgłębiła się później i okazało się, że jej reguła 5 sekund ma uzasadnienia naukowe. Jeśli dasz swojemu umysłowi zbyt wiele czasu na zastanowienie, najczęściej znajdzie powody dlaczego masz tego zadania nie realizować, znajdzie wymówki, zwątpi w ciebie. I tak ci się nie uda … Na pewno nie jesteś wystarczająco dobrze przygotowany by porozmawiać z szefem o podwyżce ?? Nie, nie możesz podejść do tego faceta żeby dać mu swój nr telefonu, ośmieszysz się tylko … Jeszcze musisz wszystko dokładnie rozpisać i rozplanować zanim zaczniesz realizować ten projekt. Takie i setki innych. Jednak często motywacja rodzi się w działaniu. Jeśli zatem poczujesz podszept intuicji, nie czekaj, czekanie zabija naturalność. Odlicz od 5 w dół i wykonaj pierwszy krok, rozpocznij fizyczną aktywność. Reaguj i idź za głosem intuicji.
Jak pokazuje autorka, ale też moje doświadczenia życiowe, często najtrudniej jest zacząć. Porozmawiać z szefem, piękną kobietą, z idolem którego właśnie spotkaliśmy. Rozpoczęcie zmiany swojej aktywności w prostych rzeczach, jak wstawanie, składanie łóżka, rozpoczęcie rozmowy często staje się fundamentem do znacznie trudniejszych tematów. Do pracy nad sobą w bardziej wymagających obszarach (Robins pisze nawet o walce ze stanami lękowymi). Na pewno poprawa systematyczności, zwiększenie własnej odwagi, poczucia własnej wartości czy skuteczności to ogromny krok do tego by nie tylko lepiej się czuć, ale także odnosić coraz większe sukcesy. Inny niezmiernie ważny aspekt jest taki, że rozpoczynając działanie nie mamy gwarancji sukcesu, rozpoczęcie rozmowy nie oznacza podwyżki. Jednak uczy próbować, dodając odwagi do działania. Pozawala uwierzyć, że można. I to wszystko możemy osiągnąć już po kilkusekundowym starcie, zacznij więc odliczać 5, 4, 3, 2, 1 … i działaj.